Tytuł: Życie jest tylko podróżą do śmierci
Adres: http://napewnoumrzecie.blogspot.com
Autor: Fox
Gatunek: romans, przygodowe
Kategoria : Naruto OC
Opis: Zaczerpnęłam powietrza, było suche, drapało w gardle, zatruwało od środka, ale to nie miało znaczenia. Bo nie mogło. Cóż za trafne spostrzeżenie. Zerknęłam na spadkobiercę Rinnegana.
— Pain ?
—Tak siostrzyczko ? — Natychmiast znalazł się przy mnie.
— Czy śmierć jednego człowieka doprawdy uchroni świat ?
Westchną i zmarszczył nos.
— Nie jestem do końca pewny, ale istnieje takie prawdopodobieństwo.
— Pain...
— Nic nie mów musisz oszczędzać siły — chwycił mnie za dłoń i pogładził opuszkami palców. Czułam kolejny napad. Minutę później krztusiłam się krwią.
— Nie zabije Madary — wychrypiałam łapczywie wciągając powietrze do płuc. Ten świat umrze.
Umrze.
Umrze.
Umrze.
Ścisną moją dłoń, uśmiechając się łagodnie.
— Florence, miłość to nic złego. Miłość to dobre uczucie. Zasłużyłaś na nie, chodź mężczyzna którego nim obdarzyłaś okazał sie niegodnym.
Zaśmiałam się, delikatnie kręcąc głową.
— Pain, miłość jest dla ludzi. Miłość to cierpienie. Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć.
— Nie rozumiem.
Moje bursztynowe oczy rozbłysły.
— Nie musisz, kiedy przyjdzie czas wszystko Ci powiem. Już nie długo.
— Dołączysz do Akatsuki ?
Pokręciłam przecząco głową.
— Odchodzę braciszku, ale przysięgam na śmierć, że wróce i dołączę do brzasku. Akatsuki to potęga. I nic nie stanie nam na drodze do odnalezienia właściwej ścieżki życia.
Adres: http://napewnoumrzecie.blogspot.com
Autor: Fox
Gatunek: romans, przygodowe
Kategoria : Naruto OC
Opis: Zaczerpnęłam powietrza, było suche, drapało w gardle, zatruwało od środka, ale to nie miało znaczenia. Bo nie mogło. Cóż za trafne spostrzeżenie. Zerknęłam na spadkobiercę Rinnegana.
— Pain ?
—Tak siostrzyczko ? — Natychmiast znalazł się przy mnie.
— Czy śmierć jednego człowieka doprawdy uchroni świat ?
Westchną i zmarszczył nos.
— Nie jestem do końca pewny, ale istnieje takie prawdopodobieństwo.
— Pain...
— Nic nie mów musisz oszczędzać siły — chwycił mnie za dłoń i pogładził opuszkami palców. Czułam kolejny napad. Minutę później krztusiłam się krwią.
— Nie zabije Madary — wychrypiałam łapczywie wciągając powietrze do płuc. Ten świat umrze.
Umrze.
Umrze.
Umrze.
Ścisną moją dłoń, uśmiechając się łagodnie.
— Florence, miłość to nic złego. Miłość to dobre uczucie. Zasłużyłaś na nie, chodź mężczyzna którego nim obdarzyłaś okazał sie niegodnym.
Zaśmiałam się, delikatnie kręcąc głową.
— Pain, miłość jest dla ludzi. Miłość to cierpienie. Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć.
— Nie rozumiem.
Moje bursztynowe oczy rozbłysły.
— Nie musisz, kiedy przyjdzie czas wszystko Ci powiem. Już nie długo.
— Dołączysz do Akatsuki ?
Pokręciłam przecząco głową.
— Odchodzę braciszku, ale przysięgam na śmierć, że wróce i dołączę do brzasku. Akatsuki to potęga. I nic nie stanie nam na drodze do odnalezienia właściwej ścieżki życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz