6 lutego 2016

Szafa Nowych Rozdziałów

31.01 - 06.02
Tytuł: O tym, jak paradoksalne potrafi być życie...
Adres: roommates-shori-and-sasuke.blogspot.com
Autor: Shōri Chan
1. Problem, czyli co zrobić, żeby nie jeździć do szkoły przez całe miasto. 
— Hejka, Bijon. — przywitałam się niemrawo.
Blondynka uniosła na mnie wzrok tylko na sekundę, zaraz potem napowrót wróciła nim do telefonu.
— Hej, Sho. Kaya jeszcze nie przyszła. — oznajmiła beznamiętnie, przesuwając palcem po ekranie.
Westchnęłam ciężko i oparłam się o bramę obok Bijon. Kayako miała tendencję do spóźniania się na wszystko – do szkoły, na spotkania i/lub jakieś inne tym podobne rzeczy. Zazwyczaj przybiegała chwilkę przed dzwonkiem.
— Napisałaś referat na japoński? — spytałam ot tak, żeby przerwać ciszę. Bija była bardzo nietowarzyską osobą.
— Powaliło cię? — parsknęła, odrywając spojrzenie od zdjęcia Chanyeola. — Ta kobieta jest jakaś chora, myśląc, że napiszę ten durny referat. Niestety, ale historie o samurajach mnie nie interesują. — I ponownie przeniosła oczy, tym razem, na uśmiechniętą twarz Luhana.
Cała Bijon. (...)

Tytuł opowiadania/Numer seryjny dla danego bloga w naszym spisie: Rodzina Naruto
Adres Bloga: http://rodzinanaruto.blogspot.com/2016/01/rozdzia5.html
Autor: Nako-chan :D 
Numer rozdziału (i/lub tytuł): Rozdział 5 ^^
Fragment: Na polanie niedaleko obiektu przeznaczonego do treningu, stały dwie osoby. Jeden w podeszłym wieku, a drugi młodzieniec. Wpatrywali się w kamień. Były na nim wypisane imiona osób zabitych w walce przeciw Dziewięcioogoniastego. Atmosfera jaka ich otaczała nie należała do najmilszych. Po niebie szybowały szare chmury, zwiastujące burze.
-Chłopcze. Dlaczego się smucisz?- spytał staruszek
- Nie pana sprawa.- odpowiedział
- A właśnie, że nasza- odparł.
Chłopiec obrócił twarz, aby spojrzeć na osobę, która stała obok niego. Musiał chwilę pomyśleć, bo nie za bardzo wierzył kto teraz z nim stoi.
- Pan nie jest iluzją co, nie?- powiedział

Tytuł opowiadania/Numer seryjny dla danego bloga w naszym spisie: Cień Błysku
Adres Bloga: http://mess12.blog.pl
Autor: Mess
Numer rozdziały (i/lub tytuł): Cień Błysku #15 - Początki bycia prawdziwym shinobi
Fragment: Trzy dni nieustannego biegu, doskwierały jego mięśniom. Podczas tego szaleńczej ucieczki, spał zaledwie dwie godziny. Jadł i pił cały czas się poruszając. Jego tyłów pilnował jeden z klonów, który miał za zadanie odwracać uwagę i odłączyć się od niego tuż przy granicy. Kierował się do kraju w którym nigdy nie był. Nie wiedział co może go tam spotkać. Najgorsze było to, że mógł zostać potraktowany jako szpieg z jego wioski i zostać zaatakowany. Granica była tuż tuż. Postanowił odpocząć trochę dłużej.

Tytuł opowiadania/Numer seryjny dla danego bloga w naszym spisie: Rodzina Naruto
Adres Bloga: http://rodzinanaruto.blogspot.com/
Autor: Nako-chan :D 
Numer rozdziału (i/lub tytuł): Rozdział 6^^
Fragment:- Jeszcze to nie wszystko…… obok ciebie stały trzy osoby.......
-Przecież….przecież to........! Ale co oni tam robili?
- Tego, nie wiem, lecz prawdopodobnie chcieli cię zabić.
-Dlaczego?
-Tego też nie wiem, Naruto.

Dopóki śmierć nas nie rozłączy
http://dsnnr.blogspot.com/
Inriss
Rozdział VI
Kilka dni później przyszedł list z informacją od hokage, że dnia tego i tego o godzinie tej i tej mam stawić się na placu treningowym numer 5. Przybyłam na miejsce w wyznaczonym terminie i podanej godzinie. Ku mojemu zdziwieniu zastałam tam Itachiego oraz jakiegoś chłopca, którego w ogóle nie kojarzyłam.
Podeszłam do nich, niepewnie się witając.
[...]
- Witam was, dzieciaczki. Jestem Orochimaru [...]

Tytuł opowiadania/Numer seryjny dla danego bloga w naszym spisie : KakaRin
Adres Bloga: http://uwiedzionenadziejerin.blogspot.com/
Autor: carmelosxd
Numer rozdziału (i/lub tytuł): Rozdział III
Fragment:
Ze snu wyrwał mnie odgłos budzika. Dawno już nie pamiętałem, kiedy ostatni raz tak dobrze mi się spało. Zrezygnowany jęknąłem i dźwignąłem się z łóżka. Dłonią wyłączyłem budzik i opadłem na poduszki. Położyłem dłoń na miejsce gdzie powinna spać moja żona, lecz z rozczarowaniem stwierdziłem, że jej już nie ma. Westchnąłem i otwarłem powieki. Pożałowałem tego gestu, ponieważ przez żaluzje zaczęło wpadać ostre światło słoneczne. Przymrużyłem powieki i wstałem z łóżka. Założyłem kapcie i poczłapałem do łazienki, gdzie zacząłem wykonywać poranne czynności. Gdy się z tym uporałem, założyłem na siebie czarną koszulę z 3-4 rękawami oraz czarne jeansy, które podkreślały bladość mojej skóry. Założyłem skarpetki i skierowałem swoje kroki do kuchni. Włączyłem ekspres, a z lodówki wyjąłem kanapki, które uprzednio Rin mi uszykowała. Uśmiechnąłem się pod nosem, widząc przyklejoną karteczkę do drzwi lodówki. Pokręciłem zadowolony głową. Wyjąłem z woreczka kanapki i ułożyłem je na talerz, gdy kawa się zrobiła, zalałem prawie cały kubek i wlałem trochę do niego mleka. Wsypałem dwie łyżeczki cukru, po czym pomieszałem łyżeczką w środku. Gdy to zrobiłem, wrzuciłem łyżeczkę do zlewu, a sam upiłem łyk cieszy. Minimalnie się skrzywiłem. Kawa mojej żony była zdecydowanie lepsza, chociaż nie wiedziałem, z czego to wynika.

Tytuł: Odnaleźć słońce za chmurami...
Adres: http://opo-naruto-by-karou.blogspot.com
Autor: Ecleette
Rozdział: Kazoku no rikai - 4
Fragment:
Uchiha wyczuwając o co może chodzić, zaczął wyjaśniać na prędce powód swojego przybycia, uprzedzając tym samym markotniejącego z każdą kolejną sekundą przyjaciela.
- Podobno w zwoju znajdował się opis techniki, która do złudzenia przypominała tę, której facet użył na młodym. Za dużo nie wiem, jednak z tego o widziałem w pamięci napastnika, jak i w całym opisie Młotka, wyszło na to, że jest ona podobna do tych charakterystycznych z... Kiri?
- Chodzi ci o rozszczepianie? - podsunął pierwsze lepsze skojarzenie zielonooki, otwierając drzwi kluczem, tym samym wpuszczając ich do chłodzonego pomieszczenia. Mięśnie rozluźniły się pod wpływem przyjemnego chłodu.
- Dokładnie.
- Tylko, że on się jakby.. zdepikselował?

Tytuł: O tym, jak paradoksalne potrafi być życie...
Adres: roommates-shori-and-sasuke.blogapot.com
Autor: Shōri Chan
2. Współlokator, czyli jak wytrzymać z Uchihą pod jednym dachem.
— Ech, a ty jak zwykle jojczysz. Jesteś taka sama, jak twoja matka. — Typowy tata.
— Wiesz, nie widziałam się z Sasuke od dwóch lat, a teraz mam z nim mieszkać. Nic dziwnego, że trochę się cykam. — odparłam z lekkim oburzeniem.
— Nie przesadzaj! — zawołał wesoło tata. — Nie będzie tak źle! Sasuke zawsze za tobą łaził, jak byliście mali. Wątpię, żeby tak nagle cię znielubił.
Żebyś się nie zdziwił, tatku...
— A co jak ma dziewczynę? — spytałam w przestrzeń. — Przecież ja rzygnę, jak będą się mizdrzyć tuż pod moim nosem!
— Zrób im zdjęcia i zaszantażuj, że jak nie przestaną, to opublikujesz je na stronach dla dorosłych. — podsunął tato tak zwyczajnym tonem, jakby doradzał mi w wyborze dzisiejszej pary spodni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała Sasame Ka z Panda Graphics