12 września 2015

Szafa Nowych Rozdziałów



,,Odgaduję, co mógł znaczyć ruch twoich źrenic."
http://im-right-here-forever.blogspot.com/
Baddie Kix
#19 Dłużej, niż do śmierci
- Shikamaru już tam jest? - wypaliła cicho.
- Tak, przyszedł przed chwilą - potwierdziłam.
Uniosła brwi, po czym wydęła z irytacją wargi.
- Przed chwilą? Oczywiście - żachnęła się, machając dłońmi. - Miał tam być od dziesięciu minut! Jak może się spóźniać w taki dzień?!
Czułam się jak bohaterka jednego z tych seriali na MTV, gdzie panny młode przedstawiają widzom swój ślub, a w ostatniej chwili - przez nerwy, skłócone matki i napięcie - dostają bzika.
- Nie chcę nic mówić, ale to ty jesteś spóźniona...
- Co ja w ogóle robię?! - przerwała zdenerwowana, chodząc wte i wewte. - Wychodzę za idiotę - mamrotała.
Przymknęłam na chwilę powieki, by nie stracić cierpliwości i w końcu ją zatrzymałam, kładąc dłonie na jej ramionach.
- Temari - ryknęłam, patrząc prosto w jej zielone tęczówki. - To najbystrzejszy facet na planecie.
Przez chwilę przyglądała mi się z powątpiewaniem, a w pewnym momencie spostrzegłam, że jej oczy się zaszkliły. Zaraz potem ułożyła usta w tzw. podkowę, co przeraziło mnie do reszty.
- Masz rację - przytaknęła. - Nie zasługuję na niego.
Boże, dopomóż.

Mówił, że przywiązanie jest ograniczeniem samego siebie.
http://jaeidori.blogspot.com/
Adriemmer
III. Okno na świat
Kompletnie zapomniałam o obecności drugiego Uchihy. Stał, przyglądając się tamtej dwójce, kiedy momentalnie przeniósł wzrok na mnie. Musiał zauważyć, że się mu przyglądam.
Jego twarz była teraz łagodniejsza i o wiele bardziej rozluźniona niż podczas całej akcji z trójką nastolatków. Właściwie to nie skrywała teraz jakichkolwiek negatywnych uczuć. Była po prostu dobra.
- Jestem Itachi. - uśmiechnął się szeroko, przymykając przy tym oczy i wyciągnął ku mnie swoją rękę.
Kto by pomyślał, że w ten śmieszny sposób, złożony w całości z przypadków, zacznie się nasza tak potężna więź?
A może jednak nie była przypadkowa w żadnym ułamku.


syncopate my skin to your hert beating
http://only-if-for-a-night-boy.blogspot.com/
flawless raikes
rozdział piąty
- Zabierać kasę i broń i spierdalamy! - krzyknęła Onika.
- Którędy chcesz spierdalać?! - zdenerwowała się Yakushi - na pewno jesteśmy otoczone!
- Teraz to już bez różnicy, czy jesteśmy, czy nie, Kay. Nie możemy tutaj zostać, musimy uciekać!
- Tak? A co z Hinatą?!
Raikes wyszła szybkim krokiem z pokoju, zapinając parciany pasek z bronią.
- Uciekniemy na Inazumie - powiedziała. Panika i strach wisiały w powietrzu.
- Za duże ryzyko... spróbujmy się rozdzielić, grupą nic nie zdziałamy - Kayeko popatrzyła na swoje przyjaciółki - może którejś z nas uda się uciec.
- Dobra - mulatka westchnęła ciężko - chuj z tym, wszystko na jedną kartę. Przywołaj Inazumę, niech Sakura zapakuje się na niego z Hinatą. My odwrócimy ich uwagę. Spotkamy się... na granicy Kraju Ognia.
- Słyszałaś?!
- Tak! - odkrzyknęła Sakura, biorąc Hyugę na ręce.
Strach brał górę. Powodował ścisk w żołądku i nieprzyjemną świadomość tego, że życie jest bardzo, bardzo kruche. Trzy przyjaciółki zbliżyły się do siebie. Gorąc okalał od środka ich ciała, a fobia boleśnie wkradała się do dzielnych serc i odurzonych adrenaliną, umysłów. Podświadomie przeczuwały najgorsze, dlatego patrzyły na siebie długo, spojrzeniami wyznając sobie więcej, niż kiedykolwiek słowami.
- Idziemy ... - mruknęła Raikes.

Pośród Gwiazd
http://hinata-z-krainy-czarow.blogspot.com
annzwill
28. Ich czterech, ona jedna
- Co się stanie, jeśli ją tu znajdą?
- Zetną mi głowę. - Kakashi uśmiechnął się i przymrużył oczy. Inni obserwowali go z poważnymi minami. Widział, że pytania ustały, dlatego mógł mówić dalej. - Biorąc pod uwagę jej pozycję w świecie ludzi, będzie musiała wrócić do swoich.
- Czemu nie odesłałeś jej od razu? Jej obecność tutaj jest zagrożeniem nie tylko dla ludzi, ale również dla nas. - Goro burknął z niezadowoleniem. Nie spodziewał się, że usłyszy takie rewelacje.
- “Jestem tylko chwilą, przemijającą niczym błysk. Moim zadaniem jest wykonać nadane mi zadanie. Będę starać się z całych sił, aby nie zawieść i wypełnić swoje przeznaczenie.” - Kankuro wypowiedział słowa przysięgi składanej podczas...

Undisclosed Desires
http://reconcile-the-violence.blogspot.com/
agni kai
5. "Farba, pędzle i głupi wachlarz"
— I jak? — spytał Uchiha, kiedy wróciła do salonu.
— Spodnie są za duże. Masz może ten sznur, na którym kiedyś chciałeś się powiesić?
— Powiesić?!
— No tak! Ten, który nosiłeś do tej spódnicy...
— Spódnicy?!
— Boże, no ten, który nosiłeś z tymi rajstopami takimi!
— Rajstopami?! Yakushi, o co ci chodzi?!
— O fioletowy sznur, no!
— Trzeba było tak od razu, że fioletowy... — chłopak przewrócił oczami, a Kayeko podążyła za jego przykładem, ale dodała do tego jeszcze głośne prychnięcie.

Jeśli się cofasz, to tylko po to by wziąć rozbieg.
http://opowiadania-fuun13.blogspot.com/
Fuun13
Rozdział 2
,,Chłopiec biegiem ruszył jak najdalej od wściekłej grupki, która natychmiast pobiegła za nim. Jak długo ledwie sześcioletnie dziecko może uciekać przed dorosłymi. Dorosłymi będącymi już profesjonalnymi ninja; z rangą wyższą niż chunin. Uciekający dzieciak mijał idących powoli na festyn. Mijał to trochę złe słowo. Bardziej trafne to słowo wpadał... "
 Rozdział 3
,, - Wejdź do środka... -Szybko nakazał głos; trochę głośniej, ale nadal cicho. I nie brzmiało to jak rozkaz. Nadal zawierało to przyjazny ton. Posłusznie posłuchał głosy. Sam nie wiedział dlaczego się słucha. Możliwe, że prosi, nie krzyczy na niego, mówi tak uspokajająco... Wszedł po dwóch schodkach i ruszył przez drzwi do wnętrza świątyni, w której rozpaliły się białe lampy."


narusasu-sasunaru
http://narusasu-sasunaru.blogspot.com/
carmelosxd
SasuNaru XVII
- Mówiłam Ci Sasuke. Mów do mnie Kushina. I pamiętaj. Uzumaki są nie do zdarcia.
- Tak jest. - moje wargi drgnęły w lekkim uśmiechu. Ciągnąłem jeszcze chwilę mojego towarzysza, po czym go puściłem, a dłonie schowałem do kieszeni moich jasnych spodenek. Spojrzałem kątem oka na twarz koloru brzoskwini.
- No co się tak patrzysz Uchiha? Brudny jestem czy jak?
- Jedynie słodki. Chyba tak.
- No nie wierzę. Uchiha i mówi słodkie słówka. - ponownie dzisiejszego dnia z moich ust wydobył się cichy śmiech, klepnąłem go delikatnie dłonią w kark.
- Nie wygłupiaj się. W końcu jesteś moim chłopakiem głąbie. Myślę, że zasługujesz na to, by mówić Ci, jaki jesteś uroczy Uzumaki?
- Zasługujesz? Co to ma być? Oczywiście, że zasługuję draniu!
- Ktoś się tutaj złości. - uśmiechnąłem się z kpiną. 


Come on skinny love, just last the year
http://skinny-love-ss.blogspot.com
Oh Shit!
2. I have a feeling that today will be a good night
,,Czasami tak sobie myślę; robię głupie rzeczy i zwykle bywam w złych miejscach o złym czasie. Tylko nie wiem dlaczego, zwykle jestem przecież grzeczna, nikomu nie szkodzę, nie przeklinam. Jestem na prawdę dobra, przeprowadzam staruszki przez drogę. Tylko mam takiego pieprzonego pecha. Z tego co mówiła Yuiko, ta firma jest porządna, ale jak widzę myliłam się. Już wiem dlaczego ma o niej takie dobre zdanie. Bo szefuńcio pieprzy ją od tyłu, każdej nocy po wyjściu wszystkich z pracy”). Jakby na to nie patrzeć, coś jednak jest nie tak. Muszę być czujna, jeśli nie chcę skończyć, tak jak ona na biurku na czworakach. "

Zagubione Wspomnienia
http://zagubione-wspomnienia.blogspot.com
Wirtualnie Anonimowa
Rozdział 7
- Tutaj znajdę odpowiedź – Usłyszałam Sasuke.
Wywróciłam oczyma. Kolejnego fana teorii spiskowych bym nie zniosła. Brakowało mi jeszcze „męża” u boku.
- Chyba nie traktujesz tego na poważnie? – Zapytałam go.
- Nie wierzę w te baśniowe historie – Odparł Sasuke.- Ale zauważ, że ta książka różni się od zwykłych wersji baśni.
- Co masz na myśli? – Zdziwiłam się.
- Spójrz na nią. Sam jej wygląd jest nietypowy. To zupełnie inne wydanie. Nawet historie są inaczej napisane od pozostałych – Spojrzał na mnie. Na jego twarzy ujrzałam skupienie, jakby nad czymś się zastanawiał. – A jeśli autor tej książki jest inny? Patrz na okładkę, nawet nie jest wspomniany, choć powinien prawda? Te historie są wskazówkami, być może czegoś z nich się dowiemy? Magia tutaj jest tylko tłem historii, żeby każdy myślał, że to tylko opowiastki dla dzieci.
Zastanowiłam się nad jego słowami. To miało większy sens. Na pewno większy od tego, co próbowała wmówić mi Sarada. Z rozumowania Uchihy wynikało, że ta osoba była stąd i próbowała komuś, coś przekazać. To wydawało się najbardziej prawdopodobne.

"Jeśli się wyróżniasz jesteś znienawidzony przez innych"
http://find-love-in-highschool-itasaku.blogspot.com
Maruo Sa
Miniaturka 10 cz.1 (MS)
- Ty sobie chyba żartujesz!- usłyszała podniesiony głos swojej mamy.
- Nie, nie żartuję. Dobrze wiesz, że to jedyny sposób.
- Wiem, ale nie wyrażam na to zgody!
- To nie ma znaczenia. Mi też się to nie podoba, ale nie mamy wyjścia. Musimy się zgodzić.
- Wyobrażasz sobie co się stanie jak się o tym dowie? Znienawidzi nas! Naprawdę firma jest ważniejsza?
- Nie jest, ale jeżeli tego nie zrobimy, zostaniemy z niczym! Zrozum to w końcu!
- Ale ja to rozumiem! Jednak swojego zdania nie zmienię i nie wyrażę na to zgody! Nie masz nawet co na to liczyć!
- Już ci powiedziałem, że to nie ma znaczenia. Musimy to zrobić czy tak czy tak.

http://itachi-ga.blogspot.com/
Oka-san
Rozdział 16: Odpowiedzialność.
- Co się stało... Z Urushim...? - zapytał, kiedy otarła krew z kącika jego ust. Dalej przechodziły ją ciarki, kiedy o tym myślała. Świst broni lecącej w jej kierunku, wytrzeszczone z bólu oczy jej nauczyciela i mdląco jaskrawa nić krwi wydobywająca się z jego bladych ust... A potem tylko wściekłość przemieszana z rozpaczą oraz cichym akompaniamentem łamanego bez oporu karku i padającego na szeleszczącą cicho trawę ciała łowcy głów.
- Martwy. Spieniężony. - rzuciła krótko, z nieznacznie ściągniętymi brwiami zmywając smugi krwi z jego podbródka. Nie chciała dać po sobie poznać, jak wielkim strachem napawało ją to wspomnienie. Chaos, kompletny chaos, zarówno w sercu jak i w głowie.

Chcę ci powiedzieć
chce-ci-powiedziec.blogspot.com
Kisame Omori
IV - Misja
Do mojego nosa dobiegł cudowny zapach, który mimowolnie zwabił mnie do kuchni. Uchiha stał tyłem do mnie i smażył coś na patelni.
Smażył.
Było to dla mnie naprawdę niezwykłe. On był facetem. I z tego co widziałam potrafił dobrze gotować. Niebywałe. Mimowolnie zaczęłam się ślinić na widok tostów z serem leżących na talerzu i bekonu, który Sasuke nałożył obok. Ku mojej uciesze były aż dwie porcje.
Kocham cię, Sasuke.
-Jesz czy nareszcie sobie idziesz?-warknął burząc idealny obrazek przystojnego, potrafiącego gotować faceta bez koszulki.

I Don't Want To Die!
http://i-dont-want-to-die--elvisdub.blogspot.com/
Elvis Dub
Rozdział 16
Minato uchylił zaspane oczy i wyjął rękę spod kołdry by wyłączyć budzik. Gdy okrutny przedmiot zamilkł, mężczyzna leżał jeszcze chwilę pod cieplutką kołdrą, aż szkoda było spod niej wychodzić. Tak by chciał jeszcze sobie pospać, już nie pamiętał kiedy ostatnio był porządnie wyspany. Gdyby tylko mógł sobie wziąć wolne, na pewno by to zrobił, ale ostatnio było za dużo roboty, nie mógł zostawić z tym wszystkim swoich podwładnych. Podwładni... nie lubił tego słowa, wszyscy byli przecież kolegami, rozkazy rozkazami, ale nikogo nie traktował gorzej od siebie. Stanowisko nie miało znaczenia, bo wszyscy pracownicy dawali z siebie wszystko.
- Minato.. - usłyszał głos żony i spojrzał na nią swym zaspanym wzrokiem. - Wstawaj bo się spóźnisz – mruknęła. Miała zamknięte powieki, na wpół spała, musiała usłyszeć jak dzwoni budzik. Takiej to dobrze, ma jeszcze dwie godziny spania.

Pośród Gwiazd
http://hinata-z-krainy-czarow.blogspot.com
annzwill
29. Święto Arirana
Rozległo się głośne pukanie, ale gość nie poczekał na pozwolenie by wejść. Drzwi otworzyły się z hukiem. Nie było mowy o spokoju. Do pokoju wpadł Naruto wrzeszcząc coś niezrozumiałego. Dał zaledwie kilka kroków, gdy sznurek zakończony dwoma kulkami oplótł mu nogi, a on grzmotnął na podłogę. Sprawczyni jego stanu stanęła jedną nogą na jego plecach i docisnęła bliżej podłogi.
- Pozwoliłam wejść? - Mad wypowiedziała słowa spokojnie. Jedną dłonią trzymała spory kawałek materiału, którym zasłaniała nagą klatkę piersiową.
- Nie wiem. - Odpowiedź padła równie spokojnie.
Wszyscy przyglądali się i zastanawiali co dalej będzie. Czarnowłosa docisnęła go mocniej i powtórzyła swoje pytanie. On potulnie przyznał, że nie czekał na odpowiedź, bo był pewny że jej nie ma. Sasuke prychnął. Taka sytuacja w ogóle go nie dziwiła.
- Zanim każe ci stąd odpełznąć, mów co cię sprowadza... 

Szkoła / SasuNaru - tematyka
http://narusasu-sasunaru.blogspot.com/
carmelosxd
Szkoła VIII
Widząc śpiącego Uchihe w kącie mojego pokoju zaśmiałem się sam do siebie. Musiałem przyznać, iż ten widok był uroczy. Nawet bardzo. Chłopak musiał mieć lekki sen, ponieważ się obudził. Gdy spojrzał na mnie swoimi czarnymi jak węgiel oczyma, na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Poklepałem zdrową rękę miejsce obok mnie. Chciałem by usiadł obok mnie. Przytulił. Odkąd się obudziłem, miałem mieszane uczucia. Ostatnio tyle rzeczy było dla mnie skomplikowanych. Moje życie nie było już takie proste jak kiedyś. „Ja nie byłem taki prosty”. Gdzieś z tyłu głowy szepnął cichy głosik.
- Długo na mnie czekałeś kochanie?
- Nie. Wybacz, że zasnąłem.
- Nie przepraszaj Sasuke. Dziękuję, że czuwałeś.
- Nie dziękuj. Wiesz... Policja o Ciebie pytała Naruto...
- Pewnie chodzi o wypadek. Na pewno dojdą do tego nielegalne wyścigi. Spodziewałem się tego Sasuke.
- Mają przyjść jeszcze dzisiaj. A konkretnie za pięć minut.
- Pomóż mi usiąść na łóżku. Chciałbym czuć się komfortowo, jak będą mnie przesłuchiwać.
- Jak sobie życzysz. - lekko się uśmiechnąłem.


 ,,Odgaduję, co mógł znaczyć ruch twoich źrenic."
http://im-right-here-forever.blogspot.com/
Baddie Kix
#21 - FINAŁ SEZONU 1 - ,,Game on&Game over"
- Izuna tu jest - oświadczyłam bez ogródek, rozglądając się wokół. - Moja krótkofalówka nie działa. Skontaktuj się z pozostałymi i powiedz Temari, że czekam w aucie. Misja zakończona.
Chciała mnie chyba o coś zapytać, bo już otwierała usta, jednak na dłużej zapatrzyła się w przestrzeń za mną. Usłyszałam już wcześniej dobiegające z korytarza szmery, jednak specjalnie się nimi nie przejęłam - to w końcu sylwester, prawda? Gdy jednak moja przyjaciółka nie odzyskiwała kontaktu ze światem, zerknęłam przez ramię na drzwi wejściowe.
Po korytarzu biegali postawni, uzbrojeni faceci w ciemnych strojach. Moje serce na chwilę przestało bić. Wtedy, kiedy pojęłam, że oni rozchodzą się po wszystkich piętrach.
- Nie wyglądają na ochroniarzy - wymamrotała Yamanaka. - To gliny?
Przypomniałam sobie o mercedesach, które przyjechały pod firmę i z przerażeniem pokręciłam głową.
Ten pieprzony sukinsyn...
- To nie gliny - wyszeptałam cicho, rozumiejąc, co się święci. - Ino, ruszaj się. Musimy uciekać - warknęłam.


Opowiesci spod pióra nocy
http://opowiescispodpiora.blogspot.com/
Yorumi Nateko
2.Sarutobi Hall
Posłałem Sakrze ostre spojrzenie. Pozwalała sobie na kpiny. Musiałem jak najszybciej ratować sytuację.
-Zdecydowałem się w jednej chwili – powiedziałem stanowczo patrząc na dziewczynę ostrzegawczo.
-Małżeństwo z miłości! – Kurenai klasnęła z radości. – Wiedziałam, że jeśli o ciebie chodzi Kakashi, to tylko to wchodzi w rachubę.
Zanim zdążyłem jakoś zareagować usłyszałem odgłosy końskich kopyt uderzających o bruk. Przypuszczałem, że to Yamato raczył się zjawić. Asuma poszedł go przywitać,.
-Trzymaj język za zębami, bo będziemy mieć nie lada kłopoty – udało mi się ostrzec Sakurę szeptem.
Ta natomiast zamiast okazać minimalną skruchę, uśmiechnęła się do mnie słodko. Naprawdę nie wiedziałem, co o niej sądzić. W jednej chwili chciałem przez nią apelować o to, by kobiety nie mogły odzywać się nieproszone, a chwilę później jeszcze bardziej interesowała mnie jej osoba.


Taoret
http://life-without-love-sasu-saku.blogspot.com
Gemi Ni
Rozdział 3
Sakura poczuła jak dłonie mężczyzny zaciskają się na jej szyi i przyciskają głowę do ziemi. Sasuke przysiadł na jej brzuchu, zgniatając wnętrzności. Dziewczyna wydała z siebie chrapliwy odgłos i oczami pełnymi przerażenia spojrzała na niego. Wyglądał jakby ze wszystkich sił chciał ją zabić.
— Przestań…
Mocne uderzenie w skroń spowodowało u pół Upadłej zaćmę. Pomrugała parę razy powiekami, po czym spróbowała go zrzucić. Na darmo, Sasuke okazał się zbyt ciężki. Wiedziała, że wołanie o pomoc nic by nie dało. Przecież należała do pasożytów, a takich każdy chce się pozbyć. Jednak nie po to uciekła od Zabójczej Trójki, by się teraz dać zamordować.
Chciała ponowić kolejną próbę wyeliminowania mężczyzny, kiedy jego dłonie zacisnęły się mocniej. Nagle zaczęło brakować jej powietrza. Wierzgała chwilkę nogami, jednak nie pomogło. Sasuke nadal na niej siedział i chciał zgładzić. Z jego nosa ponownie zaczęła lecieć krew, kapiąc na twarz Haruno.
— Proszę…


"Nie ma już po co żyć w tym świecie. Tylko zemsta przyniesie mi ukojenie" - Krew Wiśni
http://krew-wisni.blogspot.com
Kao Bae
5. Zagubieni
Ino spoważniała. Wytężyła myśli. Skoncentrowała resztkę swojej chakry. Niewiele już jej pozostało, ale musiało wystarczyć na tę chwilę.
Przeciwnik jednak nie postanowił czekać. Ruszył na nią z impetem. Zdołała uniknąć ataku. Jak na obecną chwilę było możliwe, zdołała unikać każdych jego ruchów. Kunaiem sięgnęła w kierunku swoich włosów, które zaraz ścięła. Teraz trzymała część z nich w dłoni.
- I myślisz, że to ci pomoże?! Żałosna jesteś! Doprowadzę cię do Madary – Zaśmiał się pogardliwie w odpowiedzi.
„Dam radę, dam radę” – Pomyślała Ino.
Odskakiwała od jego ataków, rozrzucając po terenie swoje włosy. Gdy to zrobiła, uniknęła ostatniego ciosu, oddalając się od niego jak najdalej to było możliwe.
- Jak długo tak będziesz skakać?! I tak w końcu cię złapię – Na jego twarzy zagościł paskudny uśmiech.
- Jesteś pewny? – Zapytała.


Pośród Gwiazd / 37
http://hinata-z-krainy-czarow.blogspot.com
annzwill
30. Każdy, tylko nie ona
To była najtrudniejsza rozmowa z jaką przyszło mu się zmierzyć. Wysłał Madeo z wiadomością. Na prośbę się nie zdecydował. Słowa głosiły, że będzie nad strumieniem i chce by ona tam przyszła. To, że się pojawi było pewne. Sakura ma na jego punkcie bzika i czasem zastanawiał się jak dużo jest w stanie dla niego zrobić. Tak jak przypuszczał, pojawiła się. Wystrojona, umalowana, wdzięcząca i z tym wkurwiającym go uśmieszkiem. Ona jest w stu procentach przeciwieństwem Hinaty. Może dlatego tak bardzo polubił nową koleżankę. Co stanie się, gdy one się skumają? Jeśli Różowe Czupiradło zmieni Białooką, to on wypisuje się z całego procesu jej szkolenia.
- Dostałam wiadomość.
Skinął jej jedynie głową. Przecież to oczywiste, że ją dostała. Madeo wrócił do niego kwadrans temu i już mu przekazał. Nawet bez tego by wiedział, bo jej obecność jest wystarczającym dowodem. Jak ma z nią rozmawiać, skoro nawet to jedno krótkie zdanie z jej ust, już go wkurwia? Przede wszystkim musiał się wyciszyć. Wziął głęboki wdech.
- Siadaj. - To pierwsze polecenie jakie wydał. Nie chce aby patrzyła na niego z góry.
Pożałował, że nie sprecyzował miejsca, bo ona posadziła swoją pupę zaraz obok...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała Sasame Ka z Panda Graphics