22 sierpnia 2015

Szafa Nowych Rozdziałów

Szkoła VII
SasuNaru/ NaruSasu
http://narusasu-sasunaru.blogspot.com/
carmelosxd
 VII
- To o co chodzi? Śpieszę się. - przystanąłem z nogi na nogę. Gdy moje usta zostały brutalnie zaatakowane zaniemówiłem. Nie trwało to długo ponieważ po kilku sekundach zacząłem oddawać pocałunki z równą zachłannością jak i brutalnością. Zdyszany oderwałem się od ust mojego chłopaka. W moich kącikach ust majaczył delikatny uśmiech.
- Nie jedź w tych wyścigach. Mam złe przeczucia!
- Nie mów mi co mam robić Sasuke!
- Po prostu się martwię. Cholera Naruto!
- To się nie martw. Dam sobie radę. Już nie pierwszy raz będę się ścigał. Uspokój się.
- Naruto? - słysząc głos Gaary drgnąłem. Spojrzałem się w kierunku z którego dobiegał głos. Odepchnąłem rękę czarnookiego nastolatka po czym ruszyłem za swoim kolegą. 


Mówił, że przywiązanie jest ograniczeniem samego siebie.
http://jaeidori.blogspot.com/
Adriemmer
II. Sens wszystkiego
Co ten przeklęty dzieciak do cholery tu robił? I kogo ścigał?
Kolejny sus. Minęłam goniącego, choć najchętniej zatrzymałabym się przy nim na chwilę.
Kolejny.
Nie. To nie może być On.
Nie On.
Nie.
Przysłali Go. Ożywili. Wykorzystywali jako marionetkę. Był narzędziem. Miał zabijać.
Jakby jego życie i tak nie było wystarczającym pasmem nieszczęść. Jakby wystarczająco nie naoglądał się śmierci. Śmierci swoich bliskich.
Od dzisiaj jego koszmar miał się powtarzać.


syncopate my skin to your heart beating
http://only-if-for-a-night-boy.blogspot.com/
flawless raikes
rozdział czwarty
"W tym czasie do drzwi biura Hokage rozległo się pukanie.
- Wejść! - po krótkiej komendzie, do środka weszła para shinobi. Kobieta i mężczyzna. Zamknęli za sobą drzwi, a widząc zanurzonego w papierach Hatake, po cichu zbliżyli się do biurka.
- No cześć, Hokage - pierwszy odezwał się mężczyzna. Gdy siwowłosy uniósł wzrok na swoich gości, rozpromienił się.
- Obito! Rin! - poderwał się z biurka. Opierając się dłonią o blat, przeskoczył przez mebel, szybko lądując przy przyjacielu - no nareszcie! - uścisnęli się, co wywołało u kobiety uroczy uśmiech - już myślałem, że nie wrócicie z tego Kumogakure.
- Niestety wszystko co dobre kiedyś się kończy.
Hatake uśmiechnął się. Spojrzał na szatynkę, zakładając dłonie na biodra.
- Jak tam? Szczęśliwa? Wyglądasz pięknie - przyznał, dopiero po chwili czując na sobie karcący wzrok Uchihy - dobra, przepraszam. Komplementy to twoja działka.
- Cieszę się, że zaczynasz coraz więcej rozumieć, Hatake.
Mężczyzna zaśmiał się krótko. Westchnął w przyjemny sposób, patrząc to na Obito, to na Rin. "


Pośród Gwiazd 
http://hinata-z-krainy-czarow.blogspot.com
annzwill
27. Kobiety są nadzwyczaj irytujące
Gdy zbliżał się wieczór, Sasuke i Hinata znaleźli się w pokoju. Kiba i Naruto cieszyli się z obecności kumpla. Sasuke wyciągnął dwie butelki i postawił na stoliku.
- Na trzeźwo tego nie zrobię. - Oznajmił z uśmiechem.
- Ależ nie ma problemu!! - Naruto szybko skoczył po kubki. Postawił cztery.
Kiba podał Hinacie najwygodniejszy stołek. Nie było szans, aby nie przyłączyła się dziś do zabawy. W końcu teraz to był również jej pokój. Dziewczyna siedziała na przeciwko bruneta. Po bokach miała dwóch wesołków szczerzących się i cieszących ze wszystkiego...


Twój świat moim światem.
http://twoj-swiat-moim-swiatem.blogspot.com/
Danse Macabre
Rozdział 5 
-Nie sądzisz, ze taki świat byłby strasznie nudny?
-Nie, nie sądzę. Byłoby o wiele ciekawiej. Nie byłoby nikogo, za kogo trzeba by było nadstawiać tyłka, ninja walczyliby o władze miedzy sobą, nikt by nas nie ograniczał ani nie kontrolował. Żadnych władców feudalnych, żadnych strażników.
-I tak po prostu chciałabyś powybijać wszystkich nie-ninja?
-Skądże znowu- żachnęła się, marszcząc brwi. –Z początku byliby naszymi sługami, niewolnikami. Wprowadzilibyśmy surowe zasady, ograniczona ilość dzieci, specjalne pozwolenia na wiązanie się miedzy sobą… W ten sposób wyginęliby naturalnie. Ewolucja sama rozwiązałaby za nas ten problem.
-Och, a związki miedzy „zwykłymi” i ninja?
-Wtedy byłoby az 50 procent szans, ze dziecko będzie posiadało czakrę. Takie dzieci miałyby specjalne przywileje, najlepsze szkolenia…
-A gdyby urodziło się bez czakry? – Dopytywał Madara, zastanawiając się nad sensem tego wszystkiego.
-Oddane do służby, bądź zabite.- Mimo jej młodego wieku, jej glos był zaskakująco poważny i pewny siebie. Miał wrażenie, że siedzi obok niego dorosła kunoichi o twardych zasadach i żelaznej logice. Nawet trochę ja za to podziwiał. Jego marzenia kończyły się na stworzeniu własnej wioski…


Jeśli się cofasz, to tylko po to by wziąć rozbieg.
http://opowiadania-fuun13.blogspot.com/
Fuun13
Rozdział 1
Wielu innych zginęło tej nocy; wielu poległo; wielu straciło najbliższych, rodziców, rodzeństwo, krewnych i przyjaciół. Śmierć zebrała żniwo; nie patrząc na pochodzenie, stanowisko, uczynki. Wszędzie od samego rana, nawet wcześniej chodzili po ulicach shinobi i zbierali ciała do zbiorowej mogiły. Ciał było za dużo na osobne pogrzeby i trzeba było zrobić jeden, wielki grób. Niektórzy ludzie przebrani już na czarno, inni nie. Trudno o myśleniu w takiej chwili o stroju żałobnym, kiedy straciło się wszystko.''

"Jeśli się wyróżniasz jesteś znienawidzony przez innych"
http://find-love-in-highschool-itasaku.blogspot.com
Maruo Sa
Rozdział 17
Pamiętała swoje myśli z poprzedniej nocy. Pamiętała jak nie miała ochoty z nim rozmawiać. Pamiętała jak modliła się o to, żeby taksówka przyjechała jak najszybciej. Pamiętała także jak postanowiła sobie, że nie będzie już walczyć o to, żeby pogodzić się z Itachim i odzyskać jego zaufanie. Teraz przeklinała samą siebie za takie myśli. Nie wiedziała co jej strzeliło do głowy! Przecież zależało jej na tym jak na niczym innym. Na nim samym zależało jej jak na niczym i nikim innym. Być może do tego postanowienia w jakimś stopniu przyczyniło się to, co mówił do niej Sasuke.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała Sasame Ka z Panda Graphics