Strony

5 sierpnia 2017

Szafa Nowych Rozdziałów


Śliczny art ^^

I'LL LEAVE MY KISS WITH YOU
HTTP://SHINY-LIGHTS.BLOGSPOT.COM
BLUE_BELL
CHAPTER THIRTEEN.
– DLACZEGO NIE POŁOŻYŁEŚ SIĘ OBOK? – Z ROZMYŚLAŃ WYRWAŁ GO SENNY I OCHRYPŁY GŁOS SAKURY. Z JAKIEGOŚ POWODU UDERZYŁO GO TO MOCNO. PRÓBOWAŁ SIĘ OD NIEJ ZDYSTANSOWAĆ, CHOCIAŻ WIEDZIAŁ, ŻE NIE POWINIEN TEGO ROBIĆ. ONA NA TO NIE ZASŁUGIWAŁA. MUSIAŁ BYĆ PRZY NIEJ JESZCZE BARDZIEJ NIŻ DOTYCHCZAS. CHRONIĆ JĄ. DBAĆ O NIĄ.

DOKO DESU KA, ITACHI?
AISHITERU-ITACHI.BLOGSPOT.COM
WIWIANA DIEHL
CZĘŚĆ I ROZDZIAŁ III - SZALEŃSTWO
- NIE BĄDŹ DLA NIEJ SUROWY. - SHISUI SPOJRZAŁ NA KUZYNA, NIE SPODZIEWAJĄC SIĘ ZRESZTĄ JAKIEJKOLWIEK REAKCJI. ITACHI SZEDŁ NIEWZRUSZONY W STRONĘ SZPITALA, CHOWAJĄC DŁONIE W KIESZENIACH CZARNYCH SPODNI, BACZNIE LUSTRUJĄC PRZESTRZEŃ PRZED SOBĄ. - NIE CHCIAŁBYM, ABY...
- ABYM JĄ WYSTRASZYŁ, JASNE - BURKNĄŁ ITACHI, ZBIERAJĄC CZARNE WŁOSY W CIASNY KUCYK. - ZAPOMNIAŁEM, ŻE JESTEŚCIE TERAZ BARDZO BLISKIMI PRZYJACIÓŁMI. - STARSZY Z NICH PRZYSTANĄŁ, ALE ITACHI OMINĄŁ TOWARZYSZA, NIE ZWRACAJĄC UWAGI NA ZAWIEDZIONĄ TWARZ KOMPANA.
- MASZ DO MNIE ŻAL, ITACHI? - SHISUI PODBIEGŁ, ABY DORÓWNAĆ KUZYNOWI KROKU. - JEŻELI...
- WSZYSTKO W PORZĄDKU. NIE INTERESUJĄ MNIE CUDZE SPRAWY - POWIEDZIAŁ, CHOĆ W RZECZYWISTOŚCI NA SAMĄ MYŚL ŚCISKAŁO GO W ŻOŁĄDKU. - TO WASZA SPRAWA.

YAOYOROZU NO KAMI. OSIEM MILIONÓW BÓSTW. 
HTTP://YAOYOROZU-NO-KAMI.BLOG.PL/
KONAN
|11| NIGDY NIE WIESZ KOGO MASZ ZA PLECAMI"- A MOGŁAŚ MIEĆ WSZYSTKO. RODZINĘ, DOM, TĘ TWOJĄ UPRAGNIONĄ STABILIZACJĘ… NO ALE CÓŻ. DZIŚ ZOSTANIESZ KOLEJNĄ OFIARĄ IDEI. JEDNAK UWAŻASZ, ŻE CEL NIE UŚWIĘCA ŚRODKÓW? CZYM JEST TWOJE CIERPIENIE PRZY CIERPIENIU WSZYSTKICH TYCH LUDZI, KTÓRYCH CHCIELIŚCIE URATOWAĆ OD WOJEN? JUŻ ZAPOMNIAŁAŚ? NIE MA TO DLA CIEBIE ŻADNEGO ZNACZENIA? - KONTYNUOWAŁ.
DOSŁOWNIE KAŻDY NAJSŁABSZY PUNKT.
WBIŁAM WZROK W ZIEMIĘ.
PRZERAŻAŁO MNIE TO JAK BARDZO ZGADZAM SIĘ Z TYM CO WŁAŚNIE USŁYSZAŁAM."

WAR OF CHANGE
HTTPS://LAST-WARNING-AND-COURTESY-CALL.BLOGSPOT.COM/
YUMIKO SASAKI & YORUMI NATEKO
4.CHWILA ODDECHU
PRZESZŁA DO KOŃCA KORYTARZA Z ODRAPANYMI Z FARBY ŚCIANAMI W BRZYDKIM, ŻÓŁTYM ODCIENIU I ZACZĘŁA DOBIJAĆ SIĘ DO MASYWNYCH, ZUPEŁNIE NIE PASUJĄCYCH DO OTOCZENIA DRZWI. MIAŁA ZAMIAR JUŻ ZREZYGNOWAĆ, GDY USŁYSZAŁA RUCH PO DRUGIEJ STRONIE, A ZAMKI PO CHWILI ZACZĘŁY ODSKAKIWAĆ. YORUMI UCHYLIŁA DRZWI, CZUJNIE PRZYPATRUJĄC SIĘ PRZYBYSZOWI, JEDNAK, GDY TYLKO ZOBACZYŁA BLONDYNKĘ, PRYCHNĘŁA GNIEWNIE I ROZWARŁA JE NA OŚCIEŻ.
— ŁADNIE TO TAK WPAROWYWAĆ DO LUDZI W ŚRODKU NOCY? — RZUCIŁA PRZYJACIÓŁCE PEŁNE WYRZUTU SPOJRZENIE. YUMIKO ZMIERZYŁA JĄ WZROKIEM I PRYCHNĘŁA ZAUWAŻAJĄC STRÓJ SZATYNKI.
— NOCY? JEST PIĘTNASTA. I TO NIE MOJA WINA, ŻE NIE SPAŁAŚ WTEDY, KIEDY POWINNAŚ. — POSŁAŁA JEJ WYMOWNE SPOJRZENIE, WIDZĄC ŻE NATEKO MA NA SOBIE ULUBIONY T-SHIRT INUZUKI Z NADRUKIEM GUNSÓW. — CZY TY W OGÓLE WIESZ, DO CZEGO SŁUŻY NOC I WŁASNE MIESZKANIE? JEDNEGO DNIA BEZ SIEBIE NIE POTRAFICIE WYTRZYMAĆ?

ŚCIEŻKA KRWAWEJ KONTROLI
HTTPS://SCIEZKA-KRWAWEJ-KONTRLOLI.BLOGSPOT.COM/
HAKUMEI OWARI
ROZDZIAŁ 5: PIERWSZA MISJA.
[...] - DAJ MI SKOŃCZYĆ, HOSHI. MUSISZ WIEDZIEĆ, ŻE NIE WSZYSCY CZŁONKOWIE ORGANIZACJI SĄ NIEŚMIERTELNI, WIĘC NIE Z KAŻDEJ SYTUACJI WYJDĄ OBRONNĄ RĘKĄ. JEŚLI PRZYKŁADOWO SIĘ WKURZYSZ I STRACISZ KONTROLĘ, BĘDZIESZ POTRZEBOWAŁA KOGOŚ KTO NAD TOBĄ ZAPANUJĘ. CHOCIAŻBY TAK, JAK TO WCZORAJ ZROBIŁ KISAME. DLATEGO DOBRZE TO SOBIE PRZEMYŚLAŁEM I OSTATECZNIE POSTANOWIŁEM, ŻE PÓJDZIESZ NA SWOJĄ PIERWSZĄ MISJĘ. TYLE, ŻE NIE Z JEDNĄ, A Z DWOMA DODATKOWYMI OSOBAMI.
- AH TAK...- ZROBIŁAM ZAMYŚLONĄ MINĘ. PRZYZNAM, ŻE SŁOWA PAIN'A NIE DO KOŃCA DO MNIE PRZEMAWIAŁY, WIĘC ŻEBY BYŁO CIEKAWIEJ, POSTANOWIŁAM SIĘ Z NIM TROSZKĘ PODROCZYĆ -...CZYLI WNIOSKUJĄC UWAŻASZ, ŻE... JEDNAK SOBIE NIE PORADZĘ?
- CZY TY MNIE W OGÓLE SŁUCHAŁAŚ? - W JEGO GŁOSIE WYRAŹNIE WYCZUŁAM NUTKĘ... NIE, RACZEJ SYMFONIE ROZDRAŻNIENIA. HI HI HI, NIESAMOWITE, ŻE TAK NIEWIELE POTRZEBA BY GO WKURZYĆ.
- OCZYWIŚCIE, ŻE CIĘ SŁUCHAM. - ŻACHNĘŁAM SIĘ TEATRALNIE, A NASTĘPNIE DODAŁAM PO CICHU. - JUŻ WYOBRAŻAM SOBIE JAKI LOS SPOTKAŁ TYCH KTÓRZY CIĘ NIE SŁUCHALI.
- WĄTPIĘ BYŚ BYŁA W STANIE TO SOBIE WYOBRAZIĆ. - STWIERDZIŁ PAIN, ŚMIERTELNIE POWAŻNYM GŁOSEM. [...]

HTTP://TYLKO-SLOWA-KRWAWIA.BLOGSPOT.COM/
YAKIIMO
WYWIAD VI: MARTWI GŁOSU NIE MAJĄ
DANZOU PODSZEDŁ DO NIEJ NIEZAUWAŻONY I KOLANEM KOPNĄŁ PROSTO W TWARZ. PLECAMI UDERZYŁA O ZIMNY BETON, KRZYWIĄC SIĘ. STRZYKNIĘCIE W KOSTCE ORAZ GWAŁTOWNY BÓL — ZŁAMAŁA NOGĘ. POZA TYM POLICZEK NIEPRZYJEMNIE JEJ PULSOWAŁ, ROZPRASZAJĄC. POCHYLIŁ SIĘ NAD NIĄ, PRZYSŁANIAJĄC JEJ DROBNĄ SYLWETKĘ SWOIM ROZLEGŁYM CIENIEM. ZZA PASA WYJĄŁ PISTOLET, WYCELOWAŁ. 
— NAUCZ SIĘ WRESZCIE, ŻE TO LUDZIE TWORZĄ BOGÓW.
STRZAŁ. 
SPAZM WSTRZĄSNĄŁ JEJ CIAŁEM. Z BOKU TALII INAMI TRYSNĘŁA KREW. 
STRZAŁ. 
JEDEN.
DRUGI.
PIĄTY.
OBRAZ ZACZĄŁ SIĘ ROZMAZYWAĆ. SŁOWA PRZESTAŁY MIEĆ JAKIEKOLWIEK ZNACZENIE, CHOCIAŻ WIEDZIAŁA, ŻE MINISTER PORUSZAŁ USTAMI. 
STRZAŁ. 
ZACIĄGNĘŁA SIĘ POWIETRZEM, WYGINAJĄC. ROZLUŹNIŁA ZACIŚNIĘTE PIĘŚCI, OPADŁA NA ŁOPATKI, WYPUŚCIŁA TLEN Z PŁUC. 
KIBA. 
— YAKIIMO!

NOC ŚWIETLIKÓW 
HTTPS://FINDE-ME.BLOGSPOT.COM
MARIKO 
ROZDZIAŁ 5 KOMPLIKACJE 
PO MNIEJ NIŻ MINUCIE CISZY, MOJA UKOCHANA PODUSIA ZOSTAŁA MI BRUTALNIE ODEBRANA. A JA SAMA WYLĄDOWAŁAM NA PODŁODZE. MASUJĄC OBOLAŁĄ GŁOWĘ, KTÓRA WIĘCEJ NIŻ TO PRZEWIDUJE USTAWA, MIAŁA NIEPRZYJEMNE SPOTKANIA Z PODŁOGĄ I NIE TYLKO Z NIĄ, ALE TAKŻE Z PIĘŚCIĄ LUNY, GDY TA MIAŁA DO MNIE O COŚ ZA ZŁE.
- A TO ZA CO BYŁO? – POCIERAJĄC NADAL OBOLAŁE MIEJSCE, PODNIOSŁAM SIĘ NA RÓWNE NOGI. – ROZUMIEM, ŻE KAZAŁ WAM MNIE OBUDZIĆ, ALE BEZ PRZESADY BEZ RĘKOCZYNÓW MOGŁO SIĘ OBEJŚĆ. PRĘDZEJ CZY PÓŹNIEJ BYM WSTAŁA. NAJPEWNIEJ TO PÓŹNIEJ, ALE TO TYLKO MALUTEŃKI… - DOSTAŁAM W GŁOWĘ - AŁA!!! A TO ZA CO?

THE SILENT SCREAM — SASUSAKU
OKEYLA
ROZDZIAŁ 7
— KAZUMA SAITO — WYPOWIEDZIAŁ POWOLI KAKASHI, ZNUŻONY I SPOKOJNY, JAK NA NIEGO PRZYSTAŁO. MAJĄC MORDERCĘ KILKA METRÓW PRZED SOBĄ, WYZYWAJĄCEGO GO JESZCZE PRZED KILKOMA MINUTAMI, ZACHOWYWAŁ ZIMNĄ KREW. NIE RAZ I NIE DWA NAWET SIĘ ZAMYŚLIŁ, MARSZCZĄC BRWI W OSOBLIWY SPOSÓB.
— TYLKO TYLE? — ZAPYTAŁEM, KIEDY NIE DOTARŁA DO NAS KONTYNUACJA MELDUNKU HATAKE. TEN JEDYNIE POKRĘCIŁ GŁOWĄ.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz